2024-12-26

Świat Wywiadu i Tajnych Służb

Odkrywaj ze mną ukryte fakty, zgłębiaj tajemnice świata wywiadów i tajnych służb . Zapraszam. Mirek Szczerba

„OSTATNI AZYL”

Zakotwiczony w zatoce Sainte Anne biało-brązowy pełnomorski jacht kołysał się lekko na falach…

Witam Państwa.

Ponad rok byłem nieaktywny , czułem się trochę jak nielegał ale pewnego dnia zadzwonił telefon. Rozmowa była długa a po niej włączyłem komputer i uruchomiłem satelitę który posłusznie wskazał mi bardzo dokładnie omawiany wcześniej temat…

Seszele. Z wyspy Praslin z wspomnianą wyżej zatoką ma odbyć się na sąsiednią wyspę Le Dique ciekawa z mojego punktu akcja , prawie jak desant. Że też się im chce , zamiast leżeć na plaży , „sączyć” drinka delektując się promieniami słońca oraz widokami to jakieś czarne kombinezony , kominiarki brr. Kogo i gdzie tam licho niesie ?

Spoglądam na „oko” satelity , technologia posuwa się niesamowicie szybko, ładnie „turystycznie” miejsce . Fakt że daleko od mojej ukochanej Italii ale można już zejść z kosmosu na ziemię i podglądać sobie z bliska , samemu nie będąc oglądanym czy podsłuchiwanym :).

Patrząc na satelitę to odległość między obu wyspami wynosi około 47 km. Zapewne mają w miarę szybki ponton być może RIB Parker z silnikiem Mercury Verado. Pokonają tą odległość w miarę szybko , wykonają to co mają do roboty i zapewne powrót na Praslin.

Lubię swoją pracę , siedzi się co prawda na „standby” i czeka ale kiedy jest już zlecenie to jest radocha serca 🙂 Najwyższy czas się ruszyć się z wygodnego a przede wszystkim -bezpiecznego miejsca… II Wojna Światowa przyniosła wiele szkód nie tylko tych personalnych ale również wyrządzonych kulturze, zabytkom a więc dziedzictwu narodowemu Rzeczpospolitej. Powszechna była grabież naszych dzieł sztuki dokonywanych zarówno przez hitlerowskie Niemcy jak i Związek Sowiecki. Najpierw spróbujmy zobaczyć jak wyglądała nasza Ojczyzna na przełomie lat 1939 -1941 bo później na podstawie porozumień w Teheranie i Poczdamie zmieniło się nasze terytorium.

👇

Ta mapa jest istotna aby zorientować się jakie ziemie w momencie wybuchu wojny , nie należały do terytorium Rzeczpospolitej. Szczególnie mówimy tutaj o Pomorzu Zachodnim czy Warmii z Mazurami. Taka mała miejscowość jak Wiejkowo była dla nazistów –Gross Weckow i podobnie było z innymi. Traktowali to więc jak swoje wywożąc w 1944 i 1945 w pospiechu wszystko co było cenne nawet znajdujące się w tak małych mieścinach.

Wszystko wywozili i grabili ale w przypadku Wiejkowa czy też Gross Weckow dochodzi jeszcze jedna historia a mianowicie o tym że akurat tam w kurhanie mógł być pochowany jeden z Królów Wikingów -Harald Sinozęby…

To ciekawy fragment z tego artykułu..

„Kurhan pod kościołem?

Technologia satelitarnego obrazowania pozwoliła na przełomowe odkrycie prawdopodobnego kurhanu Haralda Sinozębego – powiedział Kyrda cytowany przez portal The First News . Jak wyjaśnił, kurhanem ma być widoczna na zdjęciu satelitarnym wykorzystującym LiDAR (lotniczy skaning laserowy) anomalia – wzniesienie terenu, na którym stoi obecnie kościół w Wiejkowie. Ten, na którym stoi kościół w Wiejkowie może być naturalnym wzgórkiem, tylko ukształtowanym przez lata, np. przez murki, które okalały świątynię. Ta może stać na ruinach starszego kościoła. A może to być też wcześniejszy kurhan – na przykład słowiański. To, rzecz jasna, domysły. Nie jest to – moim zdaniem – najciekawsze miejsce do badań w poszukiwaniu Haralda. Największe szanse na odkrycie przedmiotów związanych z Duńczykami i Haraldem Sinozębym są w obecnie trwających badaniach archeologicznych pod budowę S3 w Wolinie. Tam, być może, leży klucz do rozwiązania zagadki króla Danii – zaznaczył archeolog.

Kim był Harald Sinozęby ?

Harald Sinozęby, po duńsku Harald Blatand, syn Gorma Starego i Tyry, ojciec Swena Widłobrodego, od 958 do ok. 986 roku był królem Danii, a także Norwegii. Przyjął chrzest w 965 r., wprowadzając do Danii chrześcijaństwo. „

Król Wikingów Harald Sinozęby pochowany w Polsce? Archeolog ocenia „przełomowe odkrycie” – Dziennik.pl

O tym kontrowersyjnym fakcie pisał również National Geographic

„Do spekulacji o potencjalnym miejscu grobowca Haralda doprowadziła historia niepozornej, złotej monety, którą nazwano „Curmsun Disc”.  Odnalazł ją młody niemiecki chłopiec, Heinrich Boldt w krypcie ruin kościoła w Wiejkowie w 1841 roku.  Na awersie monety widnieje łacińska inskrypcja, która wspomina Haralda Sinozębego.

Archeolodzy wskazali potencjalne miejsce pochówku legendarnego króla wikingów. Znajduje się w polskiej wsi! – National Geographic (national-geographic.pl).

Nie można sprawdzić czy pod kościołem znajduje się kurhan duńskiego króla o czym pisze fachowy periodyk Archeologia.

Nie ma żadnego dowodu na to, by w Wiejkowie odkryto grób Haralda Sinozębego (archeologia.com.pl)

W artykule jest link do tzw LiDARU na którego powołuje się dr Kryda a który jest jedną z aplikacji stosowaną w OSINT.

” Od kilku lat archeolodzy i wszyscy zainteresowani mają możliwość wykorzystywania danych z lotniczego skanowania laserowego zgromadzonych dzięki realizacji projektu ISOK. W ramach tegoż projektu 92,6% powierzchni Polski (288 tys. km2) zostało zeskanowane przy pomocy specjalnego urządzania – skanera laserowego przymocowanego do samolotu. Każdy z nas pewnie słyszał o radarze i LiDAR jest do niego bardzo podobny, tyle że zamiast mikrofalami mierzymy nasze otoczenie właśnie laserami. LiDAR dzieli się na kilka bardziej szczegółowych określeń w zależności od tego czym skanujemy, ale na nasze potrzeby najważniejszy jest skaning lotniczy, czyli ALS (z ang. Airborne Laser Scanning).

Co pokazuje lotniczy skaning laserowy?

Urządzenie to rejestruje odległość za pomocą wiązki lasera odbitej od różnych powierzchni. Dane te są korelowane z pomiarami określającymi np. pozycję samolotu oraz systemem nawigacyjnym rejestrującym ścieżkę lotu. Z pomiarów tych powstaje tzw. chmura punktów pomiarowych, posiadających informacje przestrzenne, wysokościowe (a także szereg innych, np. intensywność odbicia czy kolor).

Następnie, w wyniku długotrwałej, mozolnej obróbki następuje kalibracja, przefiltrowanie i podział chmury punktów na klasy: „punkty leżące na gruncie”, „niska, średnia lub wysoka roślinność”, „budynki i budowle inżynierskie”, „szum”. W praktyce, laser ma możliwość pomiaru powierzchni gruntu, dzięki „umiejętności przenikania” przez niektóre przeszkody, jak np. korony drzew. Z chmury punktów, przy pomocy algorytmów interpolacji, można stworzyć model – siatkę kwadratów (GRID) lub siatkę trójkątów (TIN).

Czym jest Numeryczny Model Terenu?

Wykonany na podstawie przefiltrowanych danych, cieniowany, Numeryczny Model Rerenu (NMT), udostępniony został w postaci warstwy WMTS na Geoportalu2 i stał się podstawą wielu spektakularnych odkryć. Pozwolił on archeologom zajrzeć w miejsca dotychczas trudno dostępne – pod korony drzew, na tereny podmokłe i na strome górskie stoki. Pokazując ukształtowanie terenu na obszarach zalesionych, ujawnił istnienie stanowisk, które dotychczas były praktycznie niemożliwe do odnalezienia – cmentarzysk kurhanowych, układów dawnych pól czy obronnych osad. Przyniósł także nowe informacje o obiektach już znanych, w tym grodziskach, zamkach i średniowiecznych dworach rycerskich. Przez pewien czas wydawało się, że nowa technologia umożliwi prowadzenie badań bez wstawania sprzed komputera. Czy tak jest rzeczywiście? „

Model terenu okolicy grodziska w BIałogórzu krok po kroku: 1) Co widać na mapach Google, 2) widok 3D chmury punktów z pliku .LAS w rzeczywistych kolorach. 3) widok 3D chmury punktów wedle ich klasyfikacji tzn. zieleń wysoka (kolor zielony), teren (kolor żółty), budynki (kolor czerwony) i punkty nieklasyfikowane (kolor biały). 4) gotowy Numeryczny Model Terenu (oprac. R. Biel)

LiDAR (akronim utworzony od angielskiego wyrażenia: Light Detection and Ranging) to ogólna nazwa dla całej gałęzi różnych metod skanowania za pomocą laserów. LiDAR dzieli się na kilka bardziej szczegółowych określeń w zależności od tego czym skanujemy. Najważniejsze to:

  • SLS – to satelitarne skanowanie laserowe (Satellite Laser Scanning)
  • ALS – to skanowanie lotnicze (Airborne laser scanning)
  • MLS – to skanowanie korzystające ze skanerów przymocowanych do pojazdów naziemnych (Mobile Laser Scanning)
  • TLS – to skanowanie korzystające ze statycznych urządzeń montowanych np. na trójnogach (Terrestrial Laser Scanning).

Jak włączyć LiDAR w Geoportalu?

Jeszcze do niedawna by w serwisie Geoportal, by można było cieszyć się usługą przeglądania NMT, w prawym górnym rogu należało włączyć 👉”Pełny widok,” Dodać 👉 „Mapę„, z kategorii 👉 WMTS wybrać 👉 „Usługi krajowe„, tam odnaleźć 👉 „ISOK Cieniowanie”, dodać ją do zawartości mapy i w Warstwach wybrać to co ma być włączone, a co wyłączone.

Dziś wszystko można bez problemu stworzyć link do naszej kompozycji mapowej i jednym kliknięciem poprowadzić zainteresowanych nie tylko do konkretnego miejsca, ale z zachowaniem konkretnych warstw.

  • Numeryczny Model Terenu 1×1 m (Cieniowany model reliefu) – LINK
  • Numeryczny Model Terenu 1×1 m (Cieniowanie i hipsometria) – LINK
  • NMT (Przezroczystość 40%) + OpenStreetMap – LINK
  • Ortofotomapa – LINK

Wszystkim polecam oczywiście potestować wszystkie opcje samodzielnie. Klikając prawym przyciskiem na warstwę w oknie. Zawartość mapy pojawia się menu z opcjami. A! Jest też wersja Geoportalu na urządzenia mobilne – AndroidiOS.

Wszystkich Państwa zainteresowanych tym tematem i tą aplikacją OSINT polecam poniższy link

LiDAR – kompletny poradnik. ALS, NMT, NMPT, DEM, LAS etc (archeologia.com.pl)

Spójrzmy na Wiejkowo z naszego satelity.

👇

Na poniższym zdjęciu satelitarnym widoczny jest kościół Rzymskokatolicki w Wiejkowie.

Kościół w Wiejkowie stoi na lekkim wzniesieniu.

Wiadomym jest że handel zwłaszcza ten nie do końca legalny -artefaktami, dziełami sztuki jest również w zainteresowaniu służb specjalnych szczególnie wywiadu / przede wszystkim rosyjskiego / jeśli chodzi o nielegalne finansowanie czy kontrwywiadu jeśli chodzi o szukanie technikami operacyjnymi pod przykryciem ukradzionych dóbr narodowych a z Wiejkowa do Berlina nie jest aż tak daleko choć drogi i czas może być różny…

Berlin. Niedaleko malowniczego jeziora i parku Lietzeseepark jest właściwie spora „sieć” sklepów handlujących antykami. Patrząc na naszego zachodniego sąsiada i jego mroczną historię to niektóre z nich ,mogą być ciałkiem niezłą „przykrywką „, legendującą skrywaną przeszłość z jednej strony a do tego połączoną z legalnym całkiem dobrym biznesem. Nas interesuje jeden sklep ale nie powiadamiajmy jego właściciela że się nim trochę bardziej „interesujemy” a zdjęcie zróbmy na wszelki wypadek najlepiej z ukrycia… DANIA Duński Król Wikingów, medaliony , duński wywiad wojskowy  Forsvarets Efterretningstjeneste (FE) , Kopenhaga -piękne miasto w którym tylko raz byłem służbowo ale tam można „buty zgubić” jak się chce wszystko zobaczyć . Połączmy przyjemne z pożytecznym robiąc z względów bezpieczeństwa których nigdy nie można zaniedbać -„trasę sprawdzeniową ” aby dotrzeć do pewnego hotelu… Zapraszam Państwa na krótką wycieczkę po stolicy Danii a wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa.

Kopenhaga to nie bajki Andersena, zrobiłem z 200 zdjęć a i tak nie zobaczyłem choćby Syrenki bo akurat przedsiębiorczy Duńczycy ją wypożyczyli dla arabskich szejków na jakieś międzynarodową wstawę oczywiście nie za darmo… Jedno jest pewne że jak się tam zrobi „trasę sprawdzeniową” to ruskie kacapy zgubią buty albo zabraknie im paliwa :)) Zresztą spójrzcie Państwo na satelitę a później wracamy do centrum na wywiadowcze spotkanie w pewnym hotelu…

Kopenhaga to piękne miasto które polecam do zwiedzenia ale Polacy nie gęsi i swoje zabytki mają . Jednym z zabytków którego wszyscy szukają jest Bursztynowa Komnata. Jej losy ekscytują nie tylko historyków ale też obce .wrogie nam służby . Byłbym zapomniał … zwracajcie Państwo uwagę kiedy choćby na moment opuszczacie pokój hotelowy nawet o najwyższym standardzie. Zdaję sobie sprawę że nawet jak jesteście w jakimś naszym nadmorskim kurorcie to upajacie się pięknymi widokami ale mimo wszystko, grunt to bezpieczeństwo waszych bagaży. Nie zostawiajcie w nim nic wartościowego bo nawet oficera wywiadu może spotkać niemiła niespodzianka… Nie zostawiajcie w żadnym przypadku waszego telefonu.

Nie wiecie Państwo zapewne że Kreml buduje swoją „sieć” krajowych technologii inwigilacji . Uruchomiono miejskie systemy CCTV stosujące techniki rozpoznawanie twarzy. Systemy te (z których cztery znajdują się w samej Moskwie) nie są zarządzane przez FSB ani Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ale przez moskiewski Departament Technologii Informacyjnych (DIT). Rosjanie stosowali też systemy SORM oraz SORM-2. To System Operacyjnych Czynności Dochodzeniowo-Śledczych / Система оперативно-разыскных мероприятий /. Urządzenie SORM stosowane przez FSB nosi nazwę „Omega „. Jest to oprogramowanie / po rosyjsku oznacza „operacyjne środki przeszukania”/, który jest rosyjskim systemem przechwytywania. Technologia SORM jest rozwijana od końca lat 80. i była stopniowo wprowadzana w latach 90. Taktyczne i techniczne podstawy systemu SORM zostały opracowane przez instytut badawczy KGB w połowie lat 80. i od tego czasu są aktualizowane.

Teraz system Sorm-1 przechwytuje komunikację telefoniczną i komórkową, Sorm-2 przechwytuje ruch internetowy, a Sorm-3 zbiera informacje ze wszystkich form komunikacji, zapewniając długoterminowe przechowywanie wszystkich informacji i danych o abonentach, w tym rzeczywistych nagrań i lokalizacji. Chociaż kiedyś skrzynki SORM przechwytywały tylko rozmowy telefoniczne, teraz monitorują e-maile, korzystanie z Internetu, wiadomości tekstowe i sieci społecznościowe…

A tak wygląda rosyjski „Pegasus ”

👇

To było tylko tak na marginesie… :)) Wracając do tematu to Bursztynowej Komnaty szukały przez lata tysiące amatorów, urzędnicy ministerstw kultury Polski, Niemiec (tak Wschodnich jak i Zachodnich) i ZSRR oraz a jakże -służby specjalne… To wykonany kompletnie z bursztynu wystrój komnaty z XVIII wieku zamówiony przez króla Prus Wschodnich Fryderyka I Hohenzollerna u gdańskich mistrzów robiących z tego kruszcu prawdziwe arcydzieła. W ciągu kilkudziesięciu lat, jakie upłynęły od jego zaginięcia bądź zniszczenia, stała się symbolem zaginionego skarbu. Dar trafił do Sankt Petersburga– najpierw do Pałacu Letniego, a później Zimowego. Od 1743 r gabinet rozbudowywano – m.in. dodano lustra, a także meble. W 1755 r carowa Elżbieta I  przeniosła komnatę do pałacu w Carskim Siole. W 1941 r została zrabowana przez  Niemców . Latem następnego roku przewieziono ją w kilkudziesięciu skrzyniach do zamku w Królewcu.   Jednak w 1944 r komnatę ponownie zapakowano do skrzyń i umieszczono w zamkowych podziemiach. To ostatnia , pewna wiadomość na temat Bursztynowej Komnaty… Armia Czerwona zdobyła królewiecką twierdzę 9 kwietnia 1945. Bursztynowej Komnaty już tam nie odnaleziono.  Sowietom udało się natomiast zatrzymać kustosza zamkowego muzeum w Królewcu, który jednak zaginął lub zmarł wkrótce w niewyjaśnionych okolicznościach…

Wiele napisano na jej temat. KGB a także równolegle SB prowadziła operacje /”Jantar” /mające na celu odkrycie miejsca, w którym ukryto Bursztynową Komnatę. Potwierdzają to przechowywane w IPN akta personalne zbrodniarza wojennego Ericha Kocha Skrzyń z bursztynem poszukiwano na niemieckim statku MS „ Wilhelm Gustloff „, zatopionym na Bałtyku w dniu 30 stycznia 1945. Jedna z pogłosek mówi także, że była ona przewożona w samolocie, który spadł do jeziora  Resko Przymorskie koło Rogowa lub też mogła zostać strawiona przez ogień na zamku w Królewcu. Jaką „drogą „Niemcy na rozkaz gauleitera Ericha Kocha /zmarł w więzieniu w Barczewie / naprawdę ewakuowali Komnatę bo nie wierzę że gauleiter liczył naiwnie że przesłuchująca go komunistyczna bezpieka dotrzyma słowa i go uwolni tylko po to abym im pokazał gdzie schował Bursztynową Komnatę. Morską czy lądową ? A może była „kombinacja” morsko-lądowa ? Z rosyjskiego Królewca / obecny Kaliningrad / do tego miasta w którym swego czasu przebywał nasz wielki astronom -Mikolaj Kopernik w linii prostej jest tylko 70 km. Mowa o Lidzbarku Warmińskim ale nie pojedziemy na zamek , może innym razem a wybierzemy się na jedną z spokojnych uliczek …

Czy wybrano ucieczkę z ważnymi skarbami właśnie tam? Niemcy czy Rosjanie mają pomysły ,szczególnie Niemcy . Góry Stołowe to idealne miejsce na wspaniałą turystykę ale nie tylko… Zamówimy sobie nocleg w schronisku w Paterce i w drogę…

Świetne miejsce jak dla mnie , mieszkającego w kraju alpejskim jakim są Włochy ale my też mamy czym się pochwalić.

Serce pozostawione w Pasterce …

Miejsce dobrze dobrane , z boku ,jedna droga dojazdowa … to ważne.

Proponuję „Szczeliniec” ale nie tylko 🙂

Schody są wszędzie …

Na końcu tej wspinaczki będzie atrakcja ale nie uprzedzajmy faktów…

Strasznie tu wąsko…

Lubię takie trasy ale myślę że jakaś informacja się znajdzie 🙂

„Regalo”… a przepraszam „prezent”, kawa będzie za darmo ale tylko dla tych co będą mieli siły wejść na górę …

Góry Stołowe … przyjedzie jakiś turysta z zagranicy , przetłumaczy sobie w translatorze i zdziwi się …wcale tu nie jest płasko jak na stole ale niektórzy to właśnie tu zostawili swoje serce. :)) Jest tu jednak jeszcze jedno „klimatyczne” miejsce , spójrzmy na dwie mapki.

Tak zwany Wodospad „Pośny” jest niby tylko 550 m nad poziomem morza , „podjedzmy” sobie bliżej satelitą…

Po pierwsze to obszar będący pod ścisłą ochroną

Kacapy szukając swoich, dość specyficznych „skarbów” pomyśleli sobie zapewne że gorszego już miejsca to Niemcy nie mogli wybrać…

Dla satelity nie ma problemu ale rzeczywiście miejsce jest trudno dostępne. W Pasterce jest kościół i bardzo stary, poniemiecki cmentarz…

Z Gor Stołowych odwiedzimy jeszcze znajome miejsca w Lwowie. Przyznam się Państwu że lubię czytać powieści szpiegowskie i to nie tylko takie jak kultowy „Szpieg” Johna Le Carre ale też takie w których widać jak wielkie terytorialnie są strefy wpływu mocarstw i ich służb specjalnych …

Ktoś powiedział że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to fakt ale w książce autorstwa pułkownika Marcina Falińskiego jedna z dróg prowadzi do zupełnie innego -” OSTATNIEGO AZYLU ” … Dzieła sztuki , tajne archiwa , historia wywiadów ,akcja, piękne miejsca do zwiedzenia – to wszystko znajdą Państwo zagłębiając się w lekturę książki „OSTATNI AZYL ” autorstwa byłego oficera Agencji Wywiadu – podpułkownika Marcina Falińskiego / @marcinfalinski /.

A ja po każdej podróży nawet egzotycznej , lubię wracać do mojego domu ,oczekując na kolejne , „operacyjne” zlecenie…

Dziękuję Państwu za uwagę.

Mirek Szczerba