Operacja Mistyfikacji . \”Andrzej Izdebski\”.
Warning: Attempt to read property "post_excerpt" on null in /home/klient.dhosting.pl/mirek0712/mirekszczerba.pl/public_html/wp-content/themes/newsphere/inc/hooks/hook-single-header.php on line 67
Jest 19 kwietnia 1943 roku. Okręt podwodny HMS „Seraph” opuszcza brytyjską bazę morską w Holy Loch i okrążając Szkocję − przez Morze Irlandzkie i Zatokę Biskajską kieruje się się ku Huelvie na wybrzeżu hiszpańskim. Miejscowość ta została specjalnie wybrana, bowiem prądy morskie w tym miejscu sprzyjały wykonaniu zadania, a nadto Hiszpania – mimo swej neutralności – sympatyzowała z państwami Osi i była naszpikowana agentami Abwehry. Szefem niemieckiej agentury w Madrycie był bliski współpracownik admirała Wilhelma Canarisa, major Karl-Erich Kühlenthal.
O godz. 4.30 30 kwietnia brytyjski okręt podwodny wynurza się w bliskiej odległości od hiszpańskiego brzegu. Kapitan kazał wydobyć pewien pojemnik na pokład; załoga została poinformowana, że jest to ściśle tajny pomiarowy instrument meteorologiczny i otrzymała rozkaz zejścia pod pokład. Oficerowie, którzy byli wtajemniczeni w plany, otwarli cylinder, wypełnili powietrzem kamizelkę ratunkową i przytroczyli do ciała teczkę z dokumentami. Odczytano Psalm 39, jakkolwiek żadnej uroczystości pogrzebowej rozkazy nie przewidywały, po czym jakieś ciało zostało spuszczone na wodę, a silny prąd popchnął je w kierunku brzegu. Należało jeszcze zatopić cylinder, w którym to celu ostrzelano go z pistoletu, ale blaszana rura nie chciała opaść na dno. Oficerowie denerwowali się gdyż świtało, a na horyzoncie widać było światła kutrów rybackich. Kapitan zdecydował się wysadzić cylinder przy pomocy plastycznego materiału wybuchowego. Błysk wybuchu i huk z pewnością zaalarmował hiszpańskich rybaków, ale okręt podwodny natychmiast i zanurzył się i oddalił.
Ciało w stanie zaawansowanego rozkładu zostało znalezione niedaleko brzegu około 9.30 przez miejscowego rybaka, José Antonio Reya Maríę z wioski Punta Umbría, który natychmiast powiadomił policję. Policjantom nie spieszyło się jednak i dopiero wieczorem zwłoki dotarły do koszar piechoty na południowym brzegu rzeki Tinto. Do Huelvy zabrała je następnego dnia rano motorówka. Wkrótce dowiedział się o nim rezydent Abwehry, którym był Adolf Clauss, syn niemieckiego konsula, działający jako ekspert ds. rolnictwa i kolekcjoner motyli. Zwłoki przewieziono do kostnicy na cmentarzu Nuestra Señora de la Soledad, gdzie czekał sędzia marynarki wojennej, kpt. mar. Pascual del Pobil, a także lekarze dr Eduardo Fernández del Torno i dr Eduardo Fernández Contioso, którzy mieli dokonać autopsji. Towarzyszył im amerykański lotnik którego samolot lądował przymusowo pod Huelvą trzy dni przed wyłowieniem zwłok i którego poproszono o ich zidentyfikowanie .
Autopsja została przeprowadzona pobieżnie w niewielkim, zamkniętym pomieszczeniu i w rosnącym upale (rozkładające się ciało wydawało coraz bardziej nieprzyjemny zapach) nie zauważono przebarwienia skóry, charakterystycznego dla zatrucia fosforem .Lekarz wydał opinię następującej treści: „Młody brytyjski oficer wpadł do wody jeszcze za życia, nie wykazywał oznak stłuczeń i utonął w wyniku uduszenia spowodowanego zanurzeniem w wodzie. Ciało przebywało w wodzie od ośmiu do dziewięciu dni”.
Niemiecki agent dotarł do dokumentów z pewnymi trudnościami dwa dni wcześniej. Koperty z zachowaniem wszystkich środków ostrożności otwarto list sfotografowano i zwrócono Hiszpanom. Zdjęcia natychmiast przesłano do Berlina, gdzie zajął się nimi niemiecki wywiad.
Przy zwłokach znaleziono list :
23 kwietnia 1943
Generał sir Harold R.L.G. Alexander, GCB, CSI, DSO, MC
Kwatera 18 Grupy Armii
ściśle tajne − do rąk własnych
Drogi Aleksie,
korzystając z możliwości przekazania ci prywatnego listu za pośrednictwem jednego z oficerów Mountbattena, opiszę ci kulisy naszej niedawnej wymiany depesz na temat operacji w rejonie Morza Śródziemnego i towarzyszących im planów operacji pozorowanych. Mogłeś odnieść wrażenie, że nasze decyzje były nieco arbitralne, ale zapewniam cię, że COS bardzo dokładnie rozpatrzył zarówno twoje zalecenia, jak i zalecenia Jumbo.
Otrzymaliśmy niedawno informację, że Jerries wzmacniają obronę Grecji i Krety, dlatego CIGS uznał siły, które zamierzamy rzucić do ataku w tym rejonie, za niewystarczające. Szefowie sztabów uzgodnili, że 5 Dywizję w ataku na plaże na południe od przylądka Araksos wspierać będzie dodatkowo jedna brygada. Podobne posiłki otrzyma 56 Dywizja w Kalamacie. Przygotowujemy właśnie odpowiednie siły i transport.
Jumbo Wilson zaproponował, aby na cel pozorowany operacji „Husky” wybrać Sycylię, ale już wcześniej wybraliśmy ją jako cel pozorowany operacji „Brimstone”. COS jeszcze raz wnikliwie przeanalizował całą sprawę i doszedł do wniosku, że z uwagi na przygotowania w Algierii szkolenie desantowe, które odbędzie się na wybrzeżu Tunezji oraz wzmożone bombardowania celem zneutralizowania sycylijskich lotnisk, ta wyspa powinna pozostać celem pozorowanym dla „Brimstone”. Poza tym mamy duże szanse przekonać Jerries, że właśnie tam zaatakujemy. Cel ten jest tak oczywisty, że Niemcy muszą obawiać się ataku w tym rejonie. Z drugiej strony szefowie sztabów stwierdzili, że raczej nie mamy szans przekonać Jerries, iż przygotowania prowadzone przez nas we wschodniej części Morza Śródziemnego także dotyczą Sycylii.
Archibald Nye, Ministerstwo Wojny, Whitehall, London S.W.1
„Mincemeat” -farsz nadzienie (główny składnik operacji „Barclay”) miała skłonić Niemców do uwierzenia, że przez zupełny przypadek, szczęśliwym zbiegiem okoliczności weszli w posiadanie nader ważnych, tajnych dokumentów alianckich. Niezwykłość operacji polegała na tym, że dokumenty te znajdowały się przy martwym „oficerze brytyjskim”, którego ciało fale wyrzuciły na plaże Hiszpanii. Podstęp się udał; w rezultacie Adolf Hitler kazał osłabić inne fronty (w tym również front wschodni, gdzie wkrótce miało dojść do bitwy na Łuku Kurskim), by wzmocnić obronę Grecji, Albanii, Jugosławii, Sardynii i Korsyki.
Pierwszym, który wpadł na pomysł by wprowadzić Niemców w błąd przy pomocy ciała zmarłego, był kpt. pil. (Flight Lieutenant) Charles Christopher Cholmondeley z kontrwywiadu wojskowego MI5. Zaproponował, by podrzucić do okupowanej Francji nadajnik radiowy, który miałby posłużyć aliantom do dostarczania Niemcom odpowiednio spreparowanych informacji. Nadajnik miałby mieć przy sobie „szpieg”, którego spadochron się nie otworzył. Pomysł ten został odrzucony jako niepraktyczny i niewykonalny, jednak kilka miesięcy później zainteresowała się nim sekcja B1(a), niewielki, wydzielony zespół pracowników „Komitetu XX” (ang. Twenty Committee).
Szef zespołu, pracującego w ciasnym i dusznym piwnicznym pokoju nr 13 w gmachu Admiralicji, kmdr por. Ewen Montagu, oficer wywiadu marynarki, pisał później, że do wykorzystania pomysłu Cholmondeleya skłoniła go konieczność opracowania planu zmylenia Niemców przed lądowaniem na Sycylii. W pierwszej chwili zamierzano wykorzystać pomysł ze spadochronem, ale wobec tego, iż Abwehra wiedziała o przestrzeganej przez aliantów zasadzie nie przewożenia ważnych dokumentów drogą lotniczą nad terytorium nieprzyjaciela, zespół zdecydował, że fałszywych danych ma Niemcom dostarczyć ofiara katastrofy lotniczo-morskiej u wybrzeży Hiszpanii (samoloty brytyjskie przebywały trasę Wielka Brytania − Gibraltar drogą morską, omijając Półwysep Iberyjski). To miało tłumaczyć, dlaczego od śmierci ofiary do znalezienia jej na brzegu minęło kilka dni oraz rozwiązywało sprawę tajnych dokumentów, które tylko tą drogą mogły trafić w ręce adresatów, w tym przypadku Niemców.
Pomysł wykorzystania zwłok z dokumentami nie był nowy. Istnieją dwa wypadki, o których Montagu mógł wiedzieć. Pierwszy wydarzył się w sierpniu 1942 roku, kiedy to – przed bitwą pod Alam Halfa – podsunięto Niemcom zwłoki z zafałszowanymi mapami. Ciało zostało umieszczone tak, by Niemcy znaleźli je w pojeździe zwiadowczym, który został wysadzony na polu minowym naprzeciw pozycji 90 Dywizji Lekkiej. Jedna z map zawierała naniesione plany nieistniejących brytyjskich pól minowych. Niemcy dali się oszukać i czołgi Erwina Rommla – próbując ominąć niebezpieczny sektor – weszły na obszar pokryty bardzo miałkim piaskiem, w którym ugrzęzły.
Drugi incydent nie był bynajmniej oszustwem. We wrześniu tego samego roku łódź latająca PBY Catalina rozbiła się na oceanie niedaleko Kadyksu z kapitanem-płatnikiem[d] Jamesem Turnerem z Royal Navy na pokładzie. Kiedy jego ciało zostało wyrzucone na brzeg koło miejscowości Tarifa, zajęły się nim hiszpańskie władze. Turner miał przy sobie list gen. Marka Wayne’a Clarka do gubernatora Gibraltaru, w którym wymienione zostały nazwiska agentów w Afryce Północnej i podana data operacji operacji „Torch” – 4 listopada (w rzeczywistości lądowanie miało miejsce cztery dni później). Kiedy ciało zostało zwrócone Brytyjczykom, list nadal znajdował się w kieszeni munduru, a technicy po badaniach zapewnili, że nie był otwierany. Jeśli Niemcy mieli sposoby na odczytanie listu bez otwierania koperty i zrobili to, najwyraźniej uznali informację za oszustwo i nie uczynili nic, by zapobiec inwazji.
Następnie wysłano telegram do komandora Alana Hillgartha, attaché morskiego ambasady brytyjskiej w Madrycie, o pilne przysłanie na konsultacje kogoś pewnego i zaufanego. Hillgrath wysłał swego asystenta kpt. marynarki Salvadora Augustusa Gómez-Bearego.
Beare przyleciał do Londynu, skąd został zaprowadzony do gmachu Admiralicji, gdzie Montagu wtajemniczył go w plany operacji, a na koniec zapytał, gdzie jego zdaniem najlepiej będzie zwodować ciało. Beare uznał za najlepsze miejsce właśnie okolice Huelvy……
Tajna operacja „Mincemeat” przeszła do legendy, jednak nie zostało do końca wyjaśnione kim w rzeczywistości był człowiek, którego ciało użyto w operacji. Został pochowany jako \”Major Martin\” na cmentarzu w Huelvie.
Witam Państwa. Przyznam się szczerze że dość długo nie mogłem zrozumieć o co chodzi w sprawie Andrzeja Izdebskiego tak jak zresztą politycy a zwłaszcza ci kontrolujący oraz dziennikarze czy internauci ale w miarę otrzymywania co raz to nowszych informacji zaczęło mi się to wszystko logicznie układać choć historia tej sprawy nadawałaby się na scenariusz dobrego filmu szpiegowskiego. Zresztą powyższe ,prawdziwe fakty bardzo mi pomogły w \”osintowej\” analizie tej sprawy a historia lubi się powtarzać.
Dlaczego przypominam Państwu właśnie tą operację ? Wykorzystanie dla zmylenia przeciwnika poprzez podrzucenie obcego ciała to jeden z bardzo wielu znanych od bardzo dawna -kanonów działań służb specjalnych , operacji podwójnego maskowania , mistyfikacji czy też kombinacji operacyjnej, która łączy w sobie kilka typów czynności operacyjno zaplanowanych i przygotowanych dużo wcześniej przedsięwzięć realizowanych przy użyciu metod pracy operacyjnej, wykorzystujących błędne przeświadczenie osób, przeciwko którym jest skierowane, co do faktycznego znaczenia zaangażowanych zdarzeń oraz osób w nich występujących, służące osiągnięciu celów pracy operacyjnej
Czy i w tym przypadku \”śp\” Andrzej Izdebski również zastosował wykorzystanie obcego ciała -siebie \”uśmiercając\”? Jest bardzo dużo wątpliwości.
19.07.2022 r . Godzina 14:51.
Znany dziennikarz śledczy red Szymon Jadczak napisał w nagłówku do swego artykułu .
Pomijam milczeniem to zdjęcie ale czy na pewno był to Andrzej Izdebski który \”został znaleziony w swoim biurze w Tiranie\” ?
30.09.2022.
Ewa Izdebska udzieliła wywiadu również redaktorowi Szymonowi Jadczakowi i pojawiły się ciekawe informacje. Przyjrzyjmy się interesujących nas fragmentom i temu co powiedziała :
👇
\”Szymon Jadczak: Kim właściwie był Andrzej Izdebski?
Ewa Izdebska: Też bym chciała wiedzieć. Dopiero po jego śmierci zaczęłam się zastanawiać, kim właściwie był mój mąż.
Dopiero po śmierci zaczęła się pani zastanawiać, kim był Andrzej Izdebski? Nie znała pani swojego męża?
Na pewno o wszystkim nie mógł mi powiedzieć. Gdzieś wyczytałam jako pewnik, że był w kontrwywiadzie.
Jakie studia skończył mąż?
Uniwersytet Gdański. Ekonomika transportu morskiego. Potem znalazł pracę w WSK Świdnik, w dziale handlu zagranicznego.
Fabryka produkująca wojskowe śmigłowce, handel zagraniczny. Nie było szans, żeby nie zetknąć się ze służbami w takim miejscu.
Wszystko było tajne przez poufne. Oficjalnie nigdzie się nie mówiło, że produkują helikoptery, czy sprzęt dla wojska. Były lodówki, motocykle. Mąż zajmował się sprzedażą tego na cały świat. Najwięcej szło do Związku Radzieckiego.
Co w tym czasie robił Andrzej Izdebski?
Przez trzy lata był sekretarzem generalnym Fundacji Opieki Medycznej, która sprowadzała sprzęt medyczny z Zachodu. Między innymi do Centrum Zdrowia Dziecka. To było mniej więcej w latach 1983-84.
Później pracował w innych firmach, także zajmujących się handlem bronią, ale i produkcją słodyczy. A w 1993 r. założył firmę E&K. Od pierwszych imion żony i córki.
W ilu językach mówił?
Znał perfekt angielski, niemiecki, rosyjski, słowacki, trochę arabski. Ostatnio próbował się nauczyć albańskiego.
Ale ta sprawa dotyczyła ewentualnych nieprawidłowości w działalności pani męża i współpracy z Nitro-Chem. A czy później była jakaś kontrola z CBA? Panią jako wspólniczkę firmy ktoś sprawdzał?
Nie.
I nie pamięta pani, żeby CBA sprawdzało waszą firmę?
Nie pamiętam.
A może jacyś ludzie z Agencji Wywiadu panią odwiedzali, sprawdzali, weryfikowali?
Nie przypominam sobie.
Czy mąż znał Piotra Krawczyka, byłego szefa Agencji Wywiadu, który miał stracić posadę przez aferę respiratorową?
Nic mi o tym nie wiadomo.
Kiedy widziała pani męża ostatni raz?
10 grudnia 2020 r. Wtedy służbowo pojechał do Turcji. Miał wrócić za parę dni, potem zadzwonił, że zostanie jeszcze parę dni, a potem już nic nie mówił, kiedy wróci i czy w ogóle wróci. I tak to trwało. Nic nie było wiadomo.
Znalazłem informację, że mąż wyjechał do Chorwacji, a nie do Turcji.
Nie, z Turcji pojechał do Chorwacji, żeby się zaszczepić. A potem już pojechał do Albanii.
W marcu i w lutym 2022 r. dzwonił do sądu z tureckiego numeru.
Był w Albanii, ale mógł używać tureckiego numeru.
Znała pani jego albańskich przyjaciół? Liljanę i Yllię Zylów?
Nie, ale to Ylli do mnie zadzwonił, jak mąż umarł.
To były szef wywiadu wojskowego w Albanii. On się blisko kolegował z mężem?
Bardzo blisko. Wynajmował mu mieszkanie.
Bał się wracać?
Chyba dostał informacje, że ma nie wracać. Że będzie miał problemy, jak wróci. Ale nie miałam jak dopytać, bo byliśmy przecież podsłuchiwani.
To Ylli przysłał na pogrzeb wiązankę z szarfą \”od kochających przyjaciół z Tirany\”?
Tak, to pewnie on, bo nie mógł przyjechać. Mąż był bardzo zaprzyjaźniony z tą rodziną. Dwa dni przed śmiercią, córka Ilie odwoziła go do domu i chciała go zawieźć do szpitala, żeby go lekarz zobaczył.
Jak się pani dowiedziała o śmierci męża?
Ylli do mnie zadzwonił w poniedziałek 20 czerwca. Nie mówię po angielsku, znam parę słów na krzyż, więc powiedziałam, żeby zadzwonił do córki, bo oboje z zięciem mówią po angielsku. Był tak strasznie zdenerwowany, że ja z trudem mogłam zrozumieć, o co mu chodzi. Potem córka 10 minut później zadzwoniła, że mąż nie żyje, że w poniedziałek znaleźli go martwego.
Chociaż jestem przekonana, że nie żył już w niedzielę, bo rozmawialiśmy późnym wieczorem w sobotę, mąż sobie żartował, opowiadaliśmy sobie różne historie i rano w niedzielę do mnie nie zadzwonił.
👇
👇
Wdowa po handlarzu bronią: ministerstwo obiecywało mężowi duży kontrakt za milczenie – WP Wiadomości
\”Wdowa\” powiedziała młodemu dziennikarzowi to co chciała lub mogła powiedzieć….
A jak było naprawdę?
Aby lepiej zrozumieć dlaczego nie tylko teczka Izdebskiego jest utajniona w ZZ IPN i panuje \”niepisana zmowa milczenia\” zwłaszcza wśród polityków którzy już mają pewną \”wiedzę\” to musimy się cofnąć w czasie. To będzie historia której początek sięga 1977 roku….
Andrzej Izdebski pracował w w zakładach lotniczych PZL Świdnik w dziale marketingu. Znakomite to miejsce na wszelkiego rodzaju działania operacyjne dla służb specjalnych PRL. W dniu 25.11.1977 został zwerbowany jako współpracownik kontrwywiadu przez kpt Witolda Wieczorka z Lublina a 29.06.1978 został jak dla mnie to \”kontaktem operacyjnym\” o ps \”Zygmunt\” . Co jest niezwykle istotne oraz okaże się póżniej ważne to nigdy nie został \”kadrowym\” funkcjonariuszem służb specjalnych ale był tylko wykorzystywany / zabezpieczenie kontrwywiadowcze / przez prowadzących go oficerów jako \”pożyteczny idiota\” , przede wszystkim poprzez donosicielstwo na innych kierownictwo oraz kolegów z zakładu pracy.
Kiedy w wyszukiwarkę IPN wpisze się \”Andrzej Izdebski\” to oficjalnie można znależć jego tylko jedną teczkę, reszta jest nadal utajniona w tzw Zbiorze Zastrzeżonym …
Kpt Witold Wieczorek który znany jest z sprawy lustracyjnej śp Zyty Gilowskiej / werbunek TW \”Beata\” /
👇
Kpt. Wieczorek broni przed… SB | Nowości Dziennik Toruński (nowosci.com.pl)
SBek ma w inwentarzu IPN swoje kilka teczek.
Kpt Witold Wieczorek o dziwo dla mnie- przeszedł podobnie jak inni którzy nigdy nie powinni przejść , jakimś \”cudem\” pozytywną \”weryfikację\” i znalazł sobie spokojną pracę w sekcji kontrwywiadu UOP w Lublinie.
Jest 1991 r.
CIA prosi Polskę o pomoc przy sprzedaży dużej ilości broni dla walczących z Związkiem Radzieckim – afgańskich partyzantów ale musi być spełniony warunek pominięcia oficjalnej Centrali Handlu Zagranicznego gdzie Rosjanie mają swoich polskich agentów i było ryzyko ujawnienia tych tajnych operacji. Generał Gromosław Czempiński który wtedy był wiceszefem wywiadu UOP po konsultacji z szefem operacji CIA Miltonem Beardenem decyduje się na użycie firmy NAT EXPORT IMPORT należącej wtedy do Leszka Cichockiego byłego oficera z wydziału kontrwywiadu zagranicznego / również pozytywnie zweryfikowanego / którego znał bo szef tej firmy był jego wcześniejszym podwładnym w wydziale kontrwywiadu zagranicznego w I Departamencie MSW w czasach PRL. O \”operacji afgańskiej\” pisali zarówno red Maciej Sankowski
Jak również w artykule \”Cichocki Arms \” red Jarosław Jakimczyk
👇
W dniu 3.12.1992 roku Janusz Onyszkiewicz ówczesny minister obrony narodowej wydaje niestety fatalne w pózniejszych skutkach zarządzenie dotyczące działalności operacyjno-rozpoznawczej WSI które zezwalało na zasilanie funduszu operacyjnego środkami finansowymi pozyskanymi w toku działalności operacyjnej. Niewiarygodne wprost jak ogromny to był błąd zasłużonego przecież działacza z Opozycji Demokratycznej, wspaniałego alpinisty , natomiast nie posiadającego żadnego wykształcenia , wiedzy ani doświadczenia wymaganego na stanowisku ministra obrony narodowej.
To właśnie po tamtej operacji część oficerów UOP oraz oficerów dawnych WSI wpadła na biznesowy pomysł zakładania firm \”przykrywek\” które oficjalnie prowadząc zwykłą działalność gospodarczą legalizowały w ten sposób działalność związaną z tajnym handlem bronią, materiałami wybuchowymi / czeski semtex/ czy amunicją. Nastąpiła nawet swego rodzaju rywalizacja miedzy sobą tzw \”spółdzielni\” / grup zaprzyjaznionych z sobą oficerów służb specjalnych / . Jestem przekonany że prawie na pewno jakiś wpływ na takie działania a nie inne działania/ utrata pracy i zródeł utrzymania finansowego / miały też różne komisje \”weryfikacyjne\” czy \”likwidacyjne\” w których zasiadali zupełnie przypadkowi, nie mający żadnego wymaganego wykształcenia, wiedzy, doświadczenia ani kompetencji ludzie o prawicowych poglądach politycznych a związani głównie z obecnym Marszałkiem Antonim Macierewiczem czy śp Premierem Janem Olszewskim.
Dopiero kiedy dotarłem do obu artykułów zrozumiałem w czym tkwi sedno sprawy Izdebskiego oraz utajnienie jego teczki i teczek innych \”słupów\” do dziś przez kolejnych szefów służb specjalnych, wywodzących się z kolejnych rządów zarówno z lewicy jak i prawicy. Tzw \”interes Państwa\” nakazywał im wprowadzenie \”SOLIDARNOŚCIOWEJ ZMOWY MILCZENIA\”.
Smutny niestety ale śmiech mnie ogarnia kiedy widzę takie tweety jak ten poniższy.
Pisze to facet nie wiedzieć dlaczego sam będący wnukiem ubeckiego oprawcy ale nazywający siebie -\”antykomunistą\”/ może dlatego że umieszcza na TL na swoim koncie na Twitterze ogromną ilość informacji dotyczących życia Kościoła więc wielu internautów nie wie czy ma do czynienia z pseudohistorykiem czy pseudo teologiem . Na myśl mi przychodzi znane powiedzenie \”Jezus za figurą a diabeł za skórą \” . Jest też sporo wątpliwości do wcześniejszych, kontrowersyjnych działań obecnego prof Siemiątkowskiego z czasów jak szefował służbom specjalnym ale byłby to osobny temat podobnie jak działalność \”Katona\” Prawicy za jakiego się uważa dr hab S. Cenckiewicz choć w jego przypadku ,parafrazując tytuł jednej z jego książek to rzeczywiście \”Moskwa ma długie ramię\”……wyjątkowo długie ….. Tak zupełnie na marginesie znana jest od czasów \”spotkania\” Mołotowa z Ribbentroppem dziwna jest \”symbioza\” w obliczu zagrożenia – skrajnej Lewicy z skrajną Prawicą . Szkoda też że Twitter ma za mało znaków a profesor nie \”rozwinął\” tematu płk Lesiaka od którego dokumenty i informacje z zadań dotyczących afery FOZZ chciał mieć od razu na biurku , kolega profesora , znany z 1994 roku z szyfrogramu PF100 / podwyższona gotowość bojowa NJ MSW którymi kierował płk Pęćko ,związana z sprawą nieudanej próby obalenia Prezydenta RP Lecha Wałęsy / , były szef UOP – Piotr Naimski .
Zresztą oddajmy głos nieżyjącemu już płk Lesiakowi / czerwona ramka /
Jest też wątpliwa sprawa przywrócenia płk Hodysza a pomijam milczeniem sprawę TW \”Bolek\” których to agentów o tym pseudonimie na Stoczni Gdańskiej- SB miała aż 4 / osobny temat / …ale prawicowe gimby łykają jak pelikany i wierzą wszystko co napisze ten pseudohistoryk będący za zasługi kiedyś w Radzie Nadzorczej jednej z paliwowych firm.
\”Rekomendację\” dla \”antykomunisty\” Cenckiewicza podpisał Wojciech Jasiński….niebywała hipokryzja ale to było tak na marginesie.
Powyżej nakreśliłem Państwu zaledwie krótki zarys czasów przejścia środowiska związanego z służbami specjalnymi PRL które przeszło w początek zakładania takich \”firm\” jak choćby \”CENREX\” zarejestrowana w dniu 3.08.2001 a więc 2 miesiące po rejestracji E&K Izdebskiego a zlikwidowana 22.03.2019 r.
ciekawe są dane tej firmy z KRS i jej powiązania
W rejestrze figuruje firma TOMWAR spółka z.oo. …
Zajrzyjmy jeszcze raz do fragmentu z artykułu \”Cichocki Arms \”redaktora Jarosława Jakimczyka .
\”Bumar zaproponował Cichockiemu znalezienie za granicą sprzętu, którego nie produkują polskie zakłady zbrojeniowe, a który był niezbędny do uzupełnienia oferty. Chodziło głównie o elektronikę i optoelektronikę wojskową. Gdyby Bumar pokonał Nour, Leszek Cichocki miałby też udział w zyskach Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego Cenrex, w którym – przez spółkę TOMWAR – ma 49 proc. udziałów (właścicielem większościowym jest PHZ Bumar). Udziały w Cenreksie kupił pod koniec lat 90., gdy ówczesny zarząd spółki został oskarżony o nielegalny handel bronią z rosyjską mafią i Al-Kazarem – pośrednikiem bliskowschodnich terrorystów\”.
Andrzej Izdebski zaczął jednak bardzo wcześniej bo już w dniu 13.08. 1990 od zarejestrowania firmy JOY COMPANY Ltd która skompromitowała się aferą z czeskim semtexem o której pisali w dniu 22.12 .1994 roku dziennikarze \”Rzeczpospolitej\”. To właśnie ten artykuł stał się dla mnie inspiracją do zajęcia się bliżej biznesmenem z Lublina…
👇
Zagadkowy transport semtexu – Archiwum Rzeczpospolitej (rp.pl)
W 1994 roku firma Izdebskiego – Joy Company Ltd miała swoje biuro na ulicy Lindleya w Warszawie …niech zgadnę czy czasami nie pod numerem 14 gdzie swoje biura ma Urząd Skarbowy a ten budynek \”graniczy\” z ulicą Nowogrodzką….:)
\”WOJNA W JUGOSŁAWII\” to kolejne słowa będące \”kluczem\” do zrozumienia sprawy Andrzeja Izdebskiego. Każdy konflikt a tym bardziej wojna to świetny czas dla różnej maści \”pośredników\” do robienia naprawdę intratnych niestety nie do końca legalnych interesów na sprzedaży broni, uzbrojenia , amunicji czy materiałów wybuchowych w większości z cichym \”przyzwoleniem\” władzy.
Wtedy jeszcze w 1994 roku nie była znana nowa siedziba firmy \”Joy Company\” której pierwszą transakcją \”eksportową\” nie był czeski semtex a z radomskiego \”Łucznika\” poprzez firmę BAMET –2 tysiące karabinów AK-47 i milion sztuk amunicji przeznaczonych pierwotnie dla irackiego reżimu Saddama Husajna. Zlecenie na to Izdebski dostał od Irakijczyka Akrama al Khafagiego / miał powiązania z terrorystami / a transport miał iść via Sri Lanka / Cejlon/ .
👇
Sprzedawca respiratorów był znany polskim służbom – Wiadomości (onet.pl)
Jednak transakcja nie doszła do skutku ponieważ w wtedy w jednym z ministerstw odpowiedzialnych za te tematy zorientowano się że przecież Sri Lanka nie importuje broni. Izdebski nawiązał wtedy kontakt z Korsykaninem z mafijnej \”rodziny\” Castelli który był przedstawicielem mafii Brise de Mer i ten dotrzymał słowa a transport broni i amunicji rzeczywiście dotarł w 1991 roku do Burkina Faso.
Jednak co jest już mi wiadome to od grudnia 1993 roku Andrzej Izdebski uzyskuje w UOP \”-status\” figuranta stając się – \”obiektem rozpoznania operacyjnego\” a mimo to będąc pod fachową , kontrwywiadowczą \”obserwacją\”, rok pózniej robi \”numer\” z semtexem opisany już przez dziennikarzy Rzeczpospolitej…..ktoś kiedyś w UOP popełnił błąd lub co jest też możliwe z jakichś ważnych być może niejawnych powodów celowo przymknął \”operacyjne oko\”….
Z artykułu w Rzeczpospolitej wynika że firma Joy Company Ltd znika w Warszawie w 1994 r … a w dniu 22.01. 1998 r nasz \”bohater\” wpisany jest na Słowacji z wkładem finansowym wynoszącym 250 tyś słowackich koron i to nie tylko w firmie JOY SLOVAKIA sro ale jak wynika z słowackiego rejestru również w firmie MORSE sro a do tego w jakim jest iście międzynarodowym \”towarzystwie\”….\”Andrju\” nie ma do mnie szczęścia…ja wszystko znajdę ….
To może najpierw Peter Jusko ..
\”JOY SLOVAKIA, s. r. o., która według raportu ONZ nielegalnie handluje bronią, została założona w listopadzie 1994 r. w Bratysławie. Dyrektorem zarządzającym był Peter Jusko, partnerami firmy byli również Bułgar Dzhoi Vitosha, Ukrainiec Andrii Semenchenko, Rosjanin Alexander Islamov i Polak Andrzej Izdebski.
W lutym 1995 roku działalność JOY SLOVAKIA została rozszerzona o sprzedaż broni oraz amunicji.
Od marca 1999 roku firma działa jako MORSE. Jednak według ONZ nigdy nie rozwinęła zarejestrowanej działalności gospodarczej. Od października 1999 roku Peter Jusko jest również partnerem s. r. o. O.A.K., działającym w handlu detalicznym, hurtowym i maklerskim. W tej firmie powtarza się również nazwisko Alexander Islamov, do którego według ONZ odnoszą się nielegalne operacje z użyciem śmigłowców wojskowych. Jedna maszyna została wyeksportowana do Liberii, choć najpierw miała trafić do Kirgistanu, drugi helikopter został przechwycony przez słowackich celników. Eksport był dokonywany za pośrednictwem Pecos, firmy założonej w 1997 roku w Gwinei przez Petera Jusko\”.
👇
Kim jest Peter Jusko – www.sme.sk
No proszę Państwa taki słowacki ,krótki artykuł a tyle zawiera cennych informacji… Artykuł z Rzeczpospolitej jest z grudnia 1994 r a wg słowackiego dziennikarza- firm \”JOY\” powstała w listopadzie 1994 roku a więc można założyć że \”Andrei\” Izdebski jako \”Joy Company Ltd \”zniknął w Warszawie tylko po to aby się pojawić na Słowacji .
O działalności firmy JOY SLOVAKIA oraz założonej w Gwinei firmie -PECOS COMPANY sporo napisano zanim powstał raport ONZ dotyczący międzynarodowego handlu bronią i co niewielu osobom wiadome o \”barterowym\” handlu diamentami na światowej giełdzie tego kruszca w Antwerpii bo wiele afrykańskich krajów za broń płaciło handlarzom właśnie diamentami…..
To tylko niewielki fragment raportu ONZ dotyczący Liberii i obrotu diamentami w Antwerpii / to jeden z kilku krajów afrykańskich który sprzedawał diamenty w Antwerpii po to aby móc zapłacić handlarzom z Pecos Company SARL i Joy Slovakia za broń.
A to jeszcze jeden fragment / niestety po hiszpańsku ale nie ma problemu ze zrozumieniem / dotyczący Angoli.
Oczywiście jest Izdebski a jakże też firma Ilmada Pecos SARL i rosyjski handlarz bronią Alexander Islamov -\”Nacional del Romania ,titular del pasporte No 08922062 powiązany z firmą w Gwinei …dobre :))
Mógłbym tak długo jeszcze pisać o konkretnych, nielegalnych transportach broni do różnych krajów czy wykorzystywaniu do ich przewozu wielu prywatnych linii lotniczych…. Pokazane poniżej dwa IŁ -76 z całą pewnością brał udział w przerzutach broni pod \”przykrywką\”
Nie wiedzieliście Państwo o tym ?
W dniu 28.09.2020 r napisałem bloga o powstaniu w Chinach koronawirusa i tam też umieściłem spory wątek dotyczący Andrzeja Izdebskiego ,Petera Jusko oraz afery w Albanii dotyczącej dymisji szefa wywiadu wojskowego którego jednak szybko skasowałem nie tylko po otrzymaniu na tzw DM – \”dobrej rady\” ale też po otrzymaniu poniższego powiadomienia…
👇
Powyższe nazwisko tego albańskiego adwokata niewiele Państwu powie ale dla mnie wtedy było złym \”sygnałem\” tym bardziej że jak mnie poinformował jeden z znajomych włoskich dziennikarzy śledczych to tą sprawą i to nie tylko ze względu na pewną włoską \”rodzinę\” zaczęły się interesować służby specjalne Republiki a konkretnie SIGSI i SISDE. Bloger śledczy w sporym ryzyku w przeciwieństwie do dziennikarzy jest zawsze w \”cieniu\” nie mając żadnej ochrony choćby tylko poprzez prawo prasowe. Zdecydowałem wtedy że blog pozostanie ale bez \”albańskiego wątku\”. Teraz od \”Izdebskiego\” mamy ekspertów bez liku ale w 2020 r niewielu tym się interesowało….
Poniżej trzy linki a mogę dorzucić jeszcze kilka . Co ciekawe to władze słowackie wszczęły śledztwo przeciwko Peterowi Jusko a nasze co zrobiły ?….Utajniły w ZZ IPN teczki Andrzeja Izdebskiego i kilku innych…
👇
Handlarz bronią do zbadania – spectator.sme.sk
👇
👇
ZALECENIA PANELOWE DOTYCZĄCE WDROŻENIA SANKCJI W LIBERII
Andrzej Izdebski zresztą posiadał od zawsze złą \”zaletę\”: za każdym razem najpierw brał zaliczki z góry a pózniej ewentualnie wywiązywał się z zawartych umów. Co już wszyscy wiedzą z medialnych przekazów to tamta transakcja o mało co nie skończyłaby się dla niego bardzo żle nad Zalewem Zemborzyckim . Wynajęci z Austrii przez korsykańską mafię – Albańczycy przystawili mu do głowy \”propozycję nie do odrzucenia\” . Tak na moje oko powinien już wtedy jednak zacząć omijać Albanię z daleka…. Sprawę \”wyciszył\” wtedy skutecznie Zarząd Śledczy UOP…..Jedynym dla mnie wytłumaczalnym argumentem takiego postepowania UOP wobec \”pośrednika\” był chyba tylko \”nadrzędny\” interes Państwa\” a więc eksport broni, amunicji do \”różnych\” krajów .
Będzie od teraz trochę bardziej skomplikowanie ale być może dla pełnego zrozumienia pewnych powiązań najlepiej posłuży choćby poniższa grafika.
👇
Jak wynika z przedstawionych powyżej dwóch artykułów to 2001 był bardzo ważny. W dniu 8.06.2001 zarejestrowana zostaje firma E& K ….
Pół roku pózniej w dniu 14.12.2001 roku \”oficjalnie\” zostaje zarejestrowana firma UNIMESKO spółka z .oo z tym że jest małe… \”ale\”…..
Proszę spojrzeć na poniższy rejestr.
👇
Co my tu \”mamy\” ?
To fakt że datą wpisu do rejestru przedsiębiorców jest 14.12.2001 / niebieska linia / natomiast rokiem bo nawet nie ma dokładnej daty rozpoczęcia \”działalności\” jest 1993 r /czerwona linia /a więc de facto po zniknięciu firmy JOY COMPANY Ltd z ulicy Lindleya w Warszawie spowodowanemu aferą z czeskim \”plastikiem\”-semtexem… Między obu datami w przypadku firmy UNIMESKO jest aż 8 lat….
Zakładający obie firmy zresztą zapewne już w 2001 roku przewidzieli że może przyjść w przyszłości nie dającej się bliżej określić- jakaś kontrola choć trochę ich zaskoczyło że przyszła stanowczo za szybko jeszcze w czasie pandemii koronawirusa…..
Przyszła \”kontrola\” z wyrażną dumą pokazując tabliczkę informacyjna tylko ale tylko jednej z dwóch \”firm\” Izdebskiego .
Proszę zwrócić uwagę że na budynku nie ma żadnej informacji dotyczącej drugiej \”firmy\” i z całą pewnością zakładającym te firmy nie zabrakło wtedy pieniędzy aby takową informację umieścić na lubelskim murze kamienicy . Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński choć są młodymi i bardzo dynamicznymi parlamentarzystami , obaj też co zauważyłem -bardzo lubią zwłaszcza w blasku mediów a zwłaszcza tych społecznościowych oraz kamer- pokazywać swoją skuteczność w tropieniu afer ale jednak ……przykro mi to pisać….niestety nie mają żadnej \”wiedzy\” jak działały kiedyś i działają obecnie -służby specjalne. Nie wspomnę też o co najmniej braku ich chęci o co ich prosiłem na Twitterze / bez ich reakcji / aby złożyli wniosek do IPN o odtajnienie akt \”zmarłego\” przecież Andrzeja Izdebskiego no ale skoro oni nie chcą to może ja pokuszę się o odpowiedz czemu nie chcą podobnie zresztą jak posłowie czy senatorowie PIS ale oni mają w utajnieniu tych akt akurat zupełnie inny powód…
Nie wiedzieć dlaczego wszyscy łącznie z politykami oraz dziennikarzami skupili swoją uwagę na firmie E &K w Lublinie/ chyba że tylko ze względu na aferę z respiratorami / a nie na firmie UNIMESKO. Firma ta swoją pierwotną siedzibę kiedyś wcale nie miała w Lublinie ale w Warszawie …
\”Szukajcie a znajdziecie\” chyba że nie zależy wam na szukaniu a jedynie osiągnięciu doraznego celu politycznego…
Z tej informacji wynika że pierwszym adresem od 14.12.2001 r do 13.08.2008 r firmy UNIMESKO spółka z.oo była siedziba na ulicy Bartyckiej 18 A w Warszawie gdzie znajduje się Centrum Badań Kosmicznych PAN.
W dniu 13.02.2008 r firma UNIMESKO przeniosła się w Warszawie na ulicę Modlińską 6.
W dniu 27.10.2010 roku firma UNIMESKO przeniosła się z Warszawy do Lublina i do kamienicy przy ulicy Radziwiłłowskiej 5 dopiero wtedy \”dołączając\” do znanej już wszystkim \”przykrywkowej\” firmy E&K….
To okna biura na drugim piętrze.
Działalność firmy UNIMESKO Spółka z.oo w dniu rejestracji 14.12.2001 r
Z tej informacji wynika że już w dniu rejestracji firma UNIMESKO miał wpisaną pozycję : PRODUKCJA BRONI I AMUNICJI .
Spójrzcie Państwo teraz na tą, poniższą informację . Teraz to dopiero będzie jeszcze bardziej ciekawiej….
👇
Z tej informacji wynika kto naprawdę założył w Warszawie firmę UNIMESKO spółka z.oo i wcale nie był to Andrzej Izdebski a Kazimierz Reginald Morski który był jej Prezesem do 2004 roku oraz firma TALISMAN EUROPE. Nazwa firmy Izdebskiego / jest w niej od 23.08.2002 r / pochodzi od nazwy jej \”biznesowych\” partnerów : firmy UNIVERSAL Dariusza Przywieczerskiego / firma znana z afery FOZZ / oraz państwowego producenta broni i uzbrojenia z Skarżyska -Kamiennej – firmy MESKO.
Kazimierz Reginald Morski.
Najpierw zajrzyjmy do KRS.
Drugim miejscem do którego obowiązkowo sprawdzam jest tzw \”inwentarz\” choć w przypadku tej instytucji cisną się na usta zupełnie inne słowa. Wbijamy w wyszukiwarkę nazwisko….
W \”inwentarzu\” IPN po wpisaniu tego nazwiska Kazimierz Reginald Morski , dodam że jak nasz \”Andrju\” też z Lublina 🙂 -\”nie znaleziono rekordów spełniających kryteria wyszukiwania\” ..jak w przypadku Izdebskiego…..ciekawe…a wg mojej \”wiedzy\” ..powinny \”wyskoczyć\” pewne informacje ..czyżby kolejna \”utajniona\” teczka z \”Zbiorze Zastrzeżonym\” ?
Chociaż tylko z jednego powodu może też tej teczki nie być w oficjalnym \”inwentarzu\” IPN ponieważ w jego przypadku on jeszcze żyje a więc jest \”ciągłość pracy\” dla wywiadu a to jest zasadnicza różnica między nim a nie żyjącym już chyba Andrzejem Izdebskim..
Tak znów na marginesie to już wcześniej \”podpadł\” mi poprzedni Prezes IPN -dr Szarek którego \”prokuratorzy\” z ogromnej ilości teczek zabranych nocą z domu Kiszczakowej upublicznili zaledwie tylko jedną ale wg nich najbardziej im \”politycznie\” pasującą –Prezydenta Lecha Wałęsy choć ten jego podpis nie chciał zweryfikować żaden z uznanych grafologów . Natomiast reszta \”teczek\” jest badana do dziś , badania są \”utajnione\” i na niewiele się zdały interpelacje ówczesnego posła a obecnego senatora Krzysztofa Brejzy ale po zmianie władzy do której mam nadzieję że dojdzie to :\”co się odwlecze to nie uciecze\” ……profesorze Cenckiewicz.…
Ciężko cokolwiek znależć jeśli chodzi o dziś 71 -letniego Kazimierza Reginalda Morskiego bo nawet Google nie podaje że jest jednym z dwóch synów Alberta Morskiego no a ten ma całkiem \”bogaty\” komunistyczno-agenturalny życiorys…..
W 1961 Albert Morski przewodził polskiej delegacji rezydującej w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli a to zdjęcie zostało zrobione w Laosie
https://www.bing.com/search?q=Albert+Morski.+KPP&cvid=9e366f3718b944d99a6f7175ffc93c89.
W wikipedii piszą że Albert Morski / żona Nancy Morska/ miał tylko jednego syna –Edwina Alberta Morskiego ..
Inwentarz IPN wbijamy nazwisko : Edwin Albert Morski
Jest tylko jedna teczka TW o ps \”Stefański\” ale jest jeszcze \”Lista Wildsteina\” 🙂
Jak widać wspomniana przez mnie żona Alberta -seniora mrs Nancy Morska ma dwie \”swoje\” teczuszki a jedna / IPN BU 00945/1394 /to ma nawet dwa zera z przodu ….wtajemniczeni wiedzą co taka teczka może zawierać …
Są teczki Edwina Alberta Morskiego….a drugi syn Alberta i Nancy Morskich – Kazimierz Reginald Morski nawet nie \”wyskoczył\” mi na Liście Wildsteina…chyba że nie mieli drugiego syna a Kazimierz Reginald jest wspomnianym Edwinem Albertem który nawet jest \”lepszy\” niż ojciec i matka bo ma 4 teczki i to wszystkie mają dwa zera z przodu. Pomijam milczeniem to co mi tylko \”wyskoczyło\” w tzw inwentarzu IPN … A zapomniałem dodać że Morski senior jest wspomniany w \”przekazywaniu\” w 1947 roku finansów byłego II Zarządu w sprawie \”Tatar-Nowicki- Utnik\” .
W powyższym skanie jest zapis dotyczący Alberta Morskiego ps \”Dąbrowa\”. Wspomniany przez mnie płk Marian Utnik udzielił wywiadu dotyczącego zamachu na gen Władysława Sikorskiego. Teraz wiecie Państwo dlaczego dr hab Cenckiewcz mnie zbanował kiedy zacząłem się go wypytywać o jego wiedzę dotyczącą pewnych TW SB sprzyjających PIS a działających w środowisku Polonii w USA…
Za tą przecież kulturalną , merytoryczną dyskusję z \”nieoczytanym\” internautą dał mi bana …..tak było w 2017 roku a dziś z moją \”wiedzą\” to z całą pewnością rzeczywiście powinien mnie unikać… To było tak na marginesie…
Nie muszę zaglądać do dwóch teczek Nancy Morskiej bo wiem że była w VII Departamencie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego czyli w wywiadzie a Albert Morski -senior był w Informacji Wojskowej i miał pseudonim operacyjny \”Dąbrowa\” a co do Kazimierza Morskiego zanim został Prezesem \”Unimesko\” spółka z. oo to mam niestety tylko nie zweryfikowane informacje że swego czasu pracował w C.H.Z Metalexport a potem był radcą prawnym w ambasadzie RP w Teheranie.
Daniel Tadeusz Markowski.
To druga osoba która została następnym \”Prezesem\” po Kazimierzu Reginaldzie Morskim w \”pierwotnym\” zarządzie UNIMESKO spółka z.oo / 17.02.2004 –23.08.2008/ , po nim firma TALISMAN EUROPE a dopiero na końcu tego decyzyjnego \”łańcucha\” był Andrzej Izdebski….
Bingo! Wszyscy tylko ze sobą są powiązani bo przez moment wcześniej pomyślałem że przy nazwisku MARKOWSKI to \”wyskoczą\” mi w KRS jeszcze jakeś inne osoby… idziemy więc znów moją wypróbowaną ścieżką \”personalnego\” researchu.
W inwentarzu IPN są dwie teczki również z dwoma zerami z przodu -to oznacza że obie teczki też należą do zbioru ściśle tajnego…. Daniel Tadeusz Markowski -legalizacyjne nazwisko \”Zwierski\” potwierdza tylko moją tezę że związał się z wywiadem.
TALISMAN EUROPE .
Ta brytyjska firma jak wynika z dokumentów sądowych poprzez swój \”polski\” oddział była właścicielem UNIMESKO w okresie 14.01.2001 -23.08.2002 . Wiąże się z nazwiskiem handlarza bronią- Riccardo Privitery.
Riccardo Privitera był związany z innymi firmami w Polsce.
Natomiast firmę brytyjską Talisman Europe Ltd / wg dokumentów/ \”reprezentował \” w zasadzie nie Riccardo / który zrezygnował z funkcji w firmie w 2000 r a który w ten sposób sprytnie nie figurował jak wiele osób pisało a najprawdopodobniej jego brat Andrea Pritivera który był dyrektorem w okresie 1999-2003.
To tyle w temacie oficjalnej historii firmy UNIMESKO i Andrzeja Izdebskiego bo te 8 lat między 1993 r a 2001 r to znany już wątek\” \”słowacki\”.
Badając w 2020 r działalność Andrzeja Izdebskiego w Albanii trafiłem na raport organizacji SIPRI a w nim wykaz firm . Obok albańskiego oddziału firmy UNIMESKO sh. pk była też NITRO -CHEM sh.pk i to obie firmy co widać w czerwonej ramce mają co prawda wspólny adres ale to nie jest ten sam adres pod którym w 2022 roku znaleziono ciało 71 lub 73-letniego mężczyzny..
👇
Według albańskiego portalu Pamflet
Poniżej geolokalizacja kompleksu mieszkalno-biznesowego Matrix w Tiranie
Z powyższych informacji wynika więc że zmieniano siedziby obu firm ponieważ adres kompleksu mieszkalno- biznesowego Teknoprojekt / informacja portalu SIPRI / znajduje się w zupełnie innym miejscu w Tiranie. O tym wszystkim co działo się w Albanii szeroko pisały nasze media ale z pewnych powodów którymi już od bardzo dawna \”interesowały\” się włoskie służby specjalne nie będę pisał o pewnej włoskiej \”rodzinie \” . Niestety musi Państwu wystarczyć to co napisał redaktor Szymon Jadczak.
W dniu 26.01.2022 r Andrzej Izdebski aby uzyskać prawo stałego pobytu w Albanii zakłada firmę \”TRADE INVEST & MORE \”a jako jej siedzibę w Tiranie.
👇
Z tego dokumentu wynika że Izdebski założył tą firmę z Syrja Luto Myftari którego nazwisko widnieje na dokumencie w Artykule 6 .
Mając więc bardzo dokładny adres / Tirana. Bulevard Bajram Curri , Hyrja 1 / a więc ostatniej firmy założonej przez Izdebskiego w Albanii bardzo łatwo jest ustalić jej geolokalizację .
To z całą pewnością pokazany na 3 zdjęciach satelitarnych poniższy , czerwony, trzy piętrowy budynek
Oglądałem na ile było to możliwe na satelicie poniższy budynek gdzie była zarejestrowana firma Izdebskiego również z drugiej strony od \”podwórka\”.
Dziennikarzom udało się ustalić jak mógł wyglądać ostatni dzień jego życia . Aby było wiarygodne są dwa żródła tych informacji / fragmenty/.
Władimir Karadżi Michał Kokot
\”Andrzej Izdebski, notoryczny handlarz bronią zamieszany w skandal zakup respiratorów medycznych w Polsce, zmarł niespodziewanie w Tiranie, w wieku 71 lat. Osobliwości związane ze śmiercią wywołały spekulacje, że została ona zainscenizowana.
Andrzej Izdebski nie zareagował na wielokrotne pukanie do drzwi swojego mieszkania w Tiranie 20 czerwca około południa. Przed wynajętym mieszkaniem, na drugim piętrze jednego z bloków w stolicy Albanii, Tiranie, niecierpliwie czekał Ylli Żyła, wysoki rangą oficer albańskich sił zbrojnych i były szef wywiadu wojskowego.
Wraz z właścicielem mieszkania Żyła na próżno próbował użyć klucza rezerwowego, aby otworzyć drzwi, ale zostały one zamknięte od wewnątrz z pozostawionym kluczem. W trosce o swojego polskiego przyjaciela Żyła wezwał policję i straż pożarną. Kilka minut później administrator budynku, Tomorr Baruti, i jeden ze strażaków wspięli się na balkon mieszkania, aby uzyskać dostęp.
\”Musieliśmy tylko usunąć moskitierę\” – powiedział Baruti. \”Wszedłem z jednej strony, strażak z drugiej\” – dodał.
Baruti i strażak znaleźli Izdebskiego na łóżku, bez życia. \”Na materacu było trochę krwi\”, wspomina.
Policja wydała krótkie oświadczenie o śmierci tego samego dnia. Omyłkowo inicjały Polaka brzmiały reporter jako A.H., a jego wiek to 73 lata.
Jednak miesiąc później jego śmierć była relacjonowana przez media w Polsce, gdzie błędy w zawiadomieniu policyjnym i podejrzana przeszłość ofiary jako handlarza bronią wpisanego na listę rezerwową ONZ dodały oliwy do ognia wątpliwości co do okoliczności jego śmierci.
Ponadto biznesmen był objęty dochodzeniem w swoim kraju w sprawie około 8 milionów euro niespłaconych długów za kontrakt z polskim rządem na dostawę szpitali w kraju respiratory – bardzo potrzebny sprzęt podczas pandemii COVID-19. Wiele tabloidów sugerowało, że jego śmierć została zainscenizowana, aby mógł uciec od sytuacji, w której się znalazł.
Jednak w Tiranie policja i prokuratorzy twierdzą, że jego śmierć była spowodowana przyczynami naturalnymi. \”Uważamy, że zmarł z powodu niewydolności serca\”, powiedział Arens Çela, szef prokuratury w Tiranie, dodając, że takie przypadki są rutynowe dla jego biura, z około 20 podobnymi przypadkami każdego miesiąca. Çela podkreślił, że oczekuje się, że ostateczna analiza ze strony krajowych służb kryminalistycznych zamknie sprawę.
Pułkownik Ylli Żyła, z którym skontaktowano się telefonicznie, odmówił komentarza na temat śmierci i jego relacji z Izdebskim. \”Jestem wojskowym, nie wolno mi mówić\” – powiedział.
Jednak w tym czasie Izdebski był w Tiranie, próbując budować nowe biznesy ze starymi przyjaciółmi.
Powyżej na zdjęciu Syrja Myftari, były oficer wojskowy, została zatrudniony jako administrator w firmie należącej do Izdebskiego. zdjęcia: Michał.
Z zeznań uzyskanych przez BIRN i Wyborczą Gazetę wynika, że Izdebski przyjechał do Albanii pod koniec 2021 roku i skontaktował się z Ylli Żyłą. W styczniu, na prośbę Żyły, spotkał się z Syrją Myftari, któremu oboje zaproponowali, aby został administratorem nowej firmy Izdebskiego. Deklarowanym celem firmy był handel materiałem wojskowym, bronią, górnictwem i innymi dziedzinami.
Myftari, były inżynier lotnictwa wojskowego i były pracownik SHIU, powiedział w wywiadzie w kawiarni w Tiranie, że po raz pierwszy spotkał Izdebskiego przez \”bliskiego przyjaciela ze szkoły\”. Odmówił ujawnienia swojego nazwiska \”z szacunku dla ich przyjaźni\”.
\”Powiedziałeś to\”, powiedział półśmiejąc się, gdy zapytano go wprost, czy ten przyjaciel to Żyła. Pod koniec stycznia tego roku, kilka tygodni po pierwszym spotkaniu, Myftari i Izdebski zarejestrowali spółkę o nazwie Trade Invest & More sh.p.k.
Myftari, który pracuje w winnicy, został mianowany administratorem nowej firmy z pensją 685 euro) miesięcznie. Izdebski jednak mu nie zapłacił.
\”Andrej powiedział mi, że będziemy handlować respiratorami i sprzętem wojskowym. Powiedziałem mu, że nie zgadzam się na broń\” – wspomina Myftari.
Myftari powiedział, że spotkał się z Izdebskim tylko cztery razy. Na wszystkich był Żyła, która pełnił rolę tłumacza. Tylko raz, w marcu, Myftari i Izdebski spotkali się sami. W tym czasie udali się do biura policji imigracyjnej w Tiranie, aby uzyskać pozwolenie na pobyt w kraju.
Myftari wyjaśnił, że handlarz bronią przedłużył swoją rezydencję, więc musiał udać się do Czarnogóry na kilka dni, zanim pozwolono mu ponownie wjechać do Albanii.
Myftari dodał, że początkowo nie miał pojęcia o przeszłości Izdebskiego. Twierdził nawet, że przez jakieś dwa miesiące po rejestracji firmy nie znał nawet nazwiska swojego nowego partnera biznesowego. Ale potem zaczął przeszukiwać internet.
\”Kiedy zobaczyłem, co napisano o nim w Polsce, zadzwoniłem do mojego przyjaciela\” – powiedział Myftari, dodając, że ten przyjaciel zapewnił go, że \”wszystko jest w porządku\”.
\”Powiedział mi, że problemy są w Polsce, podczas gdy dla nas tutaj nie ma powodu do niepokoju\” – wspomina 51-latek.
Wkrótce jednak pojawiły się problemy. Myftari powiedział, że nie byli w stanie otworzyć konta bankowego, ponieważ wiele banków po prostu odmówiło. \”Zrozumiałem, że ma to związek z przeszłością [Izdebskiego]\” – powiedział Myftari.
Ostatecznie oddział węgierskiego banku w Tiranie zgodził się otworzyć rachunek, ale tylko pod warunkiem, że pole działania firmy zostanie zawężone. Izdebski zgodził się następnie stwierdzić, że celem jest handel respiratorami.
Konto bankowe stało jednak puste, bo Izdebski nie wpłacił. Kiedy firma została powiadomiona, że rachunki muszą być zapłacone na ubezpieczenie społeczne i podatki miejskie, Myftari, który miał już pożyczkę na własne nazwisko, zaniepokoił się i zadzwonił do Żyły.
\”Zapewnił mnie, że problemy były tymczasowe z powodu blokady kont bankowych Andrzeja w Polsce\” – powiedział Myftari.
Myftari podkreślił, że ma nadzieję, że biznes zadziała. Podarował nawet Izdebskiemu butelkę wina z winnicy, w której pracował. Izdebski wyraził zainteresowanie handlem tym winem, więc Myftari działał jako mediator, aby uzyskać dobrą ofertę od swojego pracodawcy.
Mimo że oferta winiarni była atrakcyjna, Izdebski nie odpowiedział. Myftari powiedział, że to sprawiło, że źle wyglądał w swojej głównej pracy, która pomaga wyżywić rodzinę, więc od tego momentu chciał opuścić firmę. Jego stres wzrósł, gdy składki na ubezpieczenia społeczne stały się wymagalne i naciskał na Izdebskiego, aby je zapłacił.
17 maja konto firmy zasiliło się około 6 000 euro. Część z tego Izdebski wypłacił w gotówce, resztę wykorzystano na opłacenie podatków.
W tym czasie Myftari był już przekonany, że biznes nie ma przyszłości. \”Czy żałowałem, że zaangażowałem się w tę sprawę?! Tak, czuję się jak głupiec\”.
Zeznania i wnioski ze śledztwa prokuratury Tirany pokazane BIRN i Wyborczej Gazecie wskazują, że 71-letni Polak zaczął źle czuć się w porze lunchu w sobotę 18 czerwca. Myftari powiedział, że dowiedział się o tym \”od swojego przyjaciela\” tego dnia, kiedy wyszli na lunch do wioski Shengjergj, około 50 kilometrów na wschód od Tirany. Po obiedzie, podczas gdy inni poszli na spacer, Izdebski powiedział im, że zostanie z tyłu, ponieważ nie czuje się dobrze.
Myftari powiedział, że Żyła zaproponował, że odprowadzi go do szpitala, ale odmówił.
Tomorr Baruti, administrator budynku, w którym mieszkał Izdebski, również opowiedział BIRN, jak Żyła powiedział mu 20 czerwca, po znalezieniu martwego Izdebskiego, że powinien był nalegać na towarzyszenie mu w szpitalu.
\”Czuł się źle, że nie nalegał wystarczająco\” – powiedział Baruti.
Żyła najpierw próbował do niego zadzwonić. Baruti powiedział, że Izdebski nie odpowiadał na telefony, więc poszedł go sprawdzić w mieszkaniu. Kiedy Izdebski nie zareagował na pukanie do drzwi, Żyła wezwał policję i straż pożarną, która znalazła go martwego w środku. Naim Tota, prokurator prowadzący dochodzenie w tej sprawie, powiedział, że na jego ciele nie było śladów przemocy. Policjant, który rozmawiał pod warunkiem zachowania anonimowości, dodał, że fakt, że drzwi były zamknięte od wewnątrz, wyklucza nieczystą grę. Tota dodał, że na razie nie mają powodu, aby badać sprawę pod kątem czegokolwiek innego niż śmierć z przyczyn naturalnych. Arens Çela, dyrektor prokuratury w Tiranie, powiedział, że dalsze dochodzenia mogą zostać podjęte tylko wtedy, gdy nowe informacje wskazują na inną przyczynę śmierci. Zapytani o przeszłość Izdebskiego, prokuratorzy z Tirany twierdzili, że nie wiedzieli o tym i że polskie władze nie skontaktowały się z nimi w sprawie śledztwa w sprawie jego śmierci. Jedynymi zainteresowanymi osobami byli członkowie rodziny, którzy zabrali jego ciało z kostnicy w Tiranie. \”
👇
Z dokumentów wiemy że Andrzej Izdebski założył firmę \”Trade Invest & More\” shpk na ulicy Bulevard Bajram Curri , Hyrja 1, Ap 15 / apartament pod numerem 15 / natomiast na zdjęciu widzimy administratora budynku mającego klucze w ręku ale stojącego pod apartamentem oznaczonym numerem 17 …nie wiem być może za bardzo czepiam się szczegółów . Jednak zaznaczyłem też pogrubioną czcionką zdanie z artykułu że \”jedynymi zainteresowanymi byli członkowie rodziny którzy zabrali jego ciało z kostnicy w Tiranie \”. A teraz przypomnijmy z początku bloga fragment wywiadu udzielonemu redaktorowi Jadczakowi przez wdowę:
\”Kiedy widziała pani męża ostatni raz?
10 grudnia 2020 r. Wtedy służbowo pojechał do Turcji. Miał wrócić za parę dni, potem zadzwonił, że zostanie jeszcze parę dni, a potem już nic nie mówił, kiedy wróci i czy w ogóle wróci. I tak to trwało. Nic nie było wiadomo.
Znalazłem informację, że mąż wyjechał do Chorwacji, a nie do Turcji.
Nie, z Turcji pojechał do Chorwacji, żeby się zaszczepić. A potem już pojechał do Albanii.
Myśmy zadzwoniły do ambasady i rozmawiałyśmy z konsulem, jak to formalnie załatwić. Od przyjaciela męża wiedziałyśmy, że zabrali go do kostnicy szpitalnej i że jest sekcja i że to wszystko musi potrwać. Zięć znalazł firmę, która sprowadza ciała z zagranicy.\”
Tyle wdowa ….weryfikujemy jej słowa .
Najpierw miejsce gdzie znalezione zostało ciało mężczyzny wieku 71 lub 73 lat. Niewiele informacji można znalezć w mediach albańskich a do satelitarnej geolokalizacji muszą posłużyć nam jedynie zdjęcia z sieci.
Na poniższym zdjęciu jest zlokalizowana klatka schodowa z artykułu w którym jest pokazany administrator domu Tomorr Baruti , widać zresztą zieloną tablicę obok drzwi.
Widać to na przybliżeniu.
Do dyspozycji mamy jeszcze dwa inne zdjęcia…
Mamy wspomnianą moskitierę ale proszę zapamiętać zielony mur z prawej strony….
A teraz satelitarny \”hokus -pokus\” ale i tak nie zdradzę Państwu jakie jeszcze inne \”wskazówki\” OSINT miałem do dyspozycji :)))
Niestety akurat na to albańskie podwórko nawet w stolicy kraju -Tiranie \”wejść\” okiem satelity nie mogłem ale na potwierdzenie tej lokalizacji widoczny jest na zdjęciu zielony kolor budynku oraz widoczna w tle moskitiera.
Uliczka RUGA BRIGADA VIII przy której było wynajmowane mieszkanie jest \”równoległą\” do Bulevardi Bajram Curri na której było biuro firmy Trade Invest & More shpk a więc \”ciało nie zostało znalezione w biurze\” jak sobie swobodnie bez najmniejszej nawet weryfikacji miejsca – napisał jeden z znanych dziennikarzy śledczych 🙂
27.07.2022, 21:14:08
\”Top Channel zbudował chronologię tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 24 godzin z życia Andrzeja Izdebskiego, jednego z najsłynniejszych handlarzy bronią polskiego pochodzenia. Rankiem w sobotę 18 czerwca 2022 r. 73-letni Polak w towarzystwie kilku przyjaciół, wśród nich byłego dyrektora państwowej spółki zajmującej się sprzedażą broni.
Rankiem w sobotę 18 czerwca 2022 r. 73-letni Polak w towarzystwie przyjaciół, wśród nich byłego dyrektora państwowej firmy zajmującej się sprzedażą broni MEICO, wybrał się na górę Dajti. Potem zjedli obiad i przyjechali do Tirany. Były dyrektor MEICO zadzwonił do niego wieczorem i zapytał, czy jest zadowolony. Andrzej Izdebski powiedział mu, że poczuł ból w klatce piersiowej. Dwa dni później, po południu 20 czerwca, został znaleziony martwy w łóżku w mieszkaniu w pobliżu Agimi, w wyniku zatrzymania akcji serca.
Były dyrektor MEICO, jedna z osób, które spotkały Izdebskiego po raz ostatni, powiedział Top Channel, że Andrzej Izdebski najpierw pojechał do Turcji, a następnie do Serbii, aby pod koniec 2021 roku przyjechać do Albanii.
W NRC reaktywowano również zarejestrowaną w 2011 roku firmę UNIMESKO, za pośrednictwem której kupiła broń od albańskiej firmy państwowej MEICO, aby zabrać ją do Afryki\”.
👇
A więc nie żadna \”Chorwacja i szczepienia\” jak stwierdziła w wywiadzie wdowa po Izdebskim a Czarnogóra i Serbia żeby potem znalazł się ponownie pod koniec 2021 roku znów w Albanii. Wdowa twierdziła też że to zięć załatwił transport, ciała nikt nie zidentyfikował ani rodzina ani polskie władze konsularne czy też odpowiednie służby a decyzję o kremacji to ona podjęła.
Tak na kolejnym marginesie to ta albańska ,państwowa firma MEICO o której jest mowa w tym artykule jest właśnie tą firmą powiązaną z Nitro-Chemem
Zapewne dokumentów tej współpracy dotyczyło przeszukanie ABW o którym mówiła wdowa po Izdebskim w kontekście śledztwa dotyczącego Nitro -Chemu i byłego szefa tej firmy – Tomasza P.
O śmierci handlarza bronią jako pierwszy w Polsce informuje redaktor Cezary Gmyz / mnie to akurat nie zdziwiło /
To kolejna informacja .
A więc wiadomo że ciało zostało na zlecenie zięcia przetransportowane drogą lotniczą do Polski
Wszystkie decyzje podjęli wdowa i zięć.
Ciało drogą lotniczą z Tirany / zakład pogrzebowy BONGO i HARON z Bułgarii trafiając do krematorium w Łodzi w nocy z 2/ 3 lipca, przypomnę że było to z soboty na niedzielę a to czas gdzie wiele urzędów ma wolne ,podejrzewam że data kremacji nie została wybrana przypadkowo a celowo i do tego bez żadnej identyfikacji nie mówiąc o wymaganych badaniach toksykologicznych ponieważ mogła być możliwość \”podania\” denatowi choćby pestycydów które mogły mieć wpływ na pracę serca / tak było najprawdopodobniej w przypadku śmierci księdza Franciszka Blachnickiego / czy DNA ani ze strony rodziny ani odpowiednich służb państwowo-konsularnych za zgodą wdowy zostało pośpiesznie skremowane akurat w Łodzi mimo że w Lublinie też są 24 godzinne zakłady pogrzebowe z możliwością kremacji i tam też po dwóch tygodniach / sic! /w pogrzebie w dniu 15.07- złożono urnę z prochami \”NN\” do grobu…
Sprawdzamy Lublin….
Czyżby obawiano się że w krematorium ANIMUS w Lublinie ktoś może całkiem przypadkiem rozpoznać ciało denata i cała ta mistyfikacja nie miałaby sensu ?
Nie ma też wyników sekcji zwłok a całą sprawę \”pilotował\” w Tiranie zdymisjonowany za \”interesy\” swojej małżonki-szef albańskiego wywiadu…..A może jednak policja w Tiranie nie pomyliła się ?
Wiadomo że Izdebski mając przecież list gończy był częstym gościem w konsulacie w Tiranie . Konsul natychmiast wydał zgodę na transport \”zwłok\” do Polski ale czy informował na bieżąco o wszystkim organa ścigania ? Wg ustaleń dziennikarzy Rzeczpospolitej w styczniu tego roku pobrano w Tiranie materiał biologiczny do badań DNA niestety zrobiono to w sposób arachaiczny.
Próbki tkanek pobrane ze zwłok w Albanii. Czy będzie to DNA Andrzeja Izdebskiego? – rp.pl
Prokuratura jak otrzyma wynik badań DNA będzie miała problem choćby z publiczną informacją tym bardziej w roku wyborczym jeśli okaże się że to pobrane i zbadane DNA nie pochodzi z zwłok Izdebskiego .
Gdybym to ja miał możliwość wpływu na decyzje służb kontrwywiadu i wywiadu po zmianie władzy to z całą pewnością nie odpuściłbym tej sprawy \”monitorując\” cały czas i bardzo długo szczególnie w okresie wakacji- wyjazdy zagraniczne wdowy i najbliższej rodziny Andrzeja Izdebskiego.….
Dziękując za uwagę zapraszam na kolejny blog z cyklu BIAŁY WYWIAD.
Świętowit.
You must be logged in to post a comment.